(25kB)
  strona główna> gazetka parafialna

strona główna duszpasterstwo oświata apteka sklep sport kancelaria ogłoszenia parafialne informacje o parafii



ZNAKI CZASU
(5kB)


Zmartwychwstanie: odpowiedź Ojca ... na miłość Syna
(5kB)

Zanurzenie w łaskę Zmartwychwstania
(5kB)

Rekolekcje wielkopostne w życiu szkoły

MŁODZI O SOBIE
(5kB)

Taize - pielgrzymka zaufania przez ziemię

NASZE WSPÓLNOTY
(5kB)
Odnowa w Duchu Świętym

SYLWETKI

NASZE SZKOŁY
(5kB)

W zdrowym ciele zdrowy duch
(5kB)
Alternatywą szkoły katolickie

NAPISALI DO NAS
(5kB)

Widziałam Jezusa Zmartwychwstałego

NA KŁOPOTY BEDNARSKI

Zmartwychwstanie: odpowiedź Ojca... na miłość Syna
fragment artykułu ks. Grzegorza Strzelczyka


(11kB)Kiedy mówimy i myślimy o zmartwychwstaniu Chrystusa, koncentrujemy się zwykle na znaczeniu tego wydarzenia dla naszego życia oraz przyszłego zmartwychwstania. Warto może jednak spojrzeć na nie także z nieco innej perspektywy. Może się wówczas okazać, że Zmartwychwstanie, jak żadne inne wydarzenie, pozwala nam wejrzeć w to, co dzieje się pomiędzy Ojcem, Synem i Duchem Świętym, zajrzeć niejako w samo serce życia Trójcy.

Między Ojcem i Synem


W Ewangelii możemy przeczytać o sposobie, w jakim Jezus przeżywał swoją relację z Ojcem. Jego słowa kierowane do Ojca były wypowiadane przede wszystkim w kontekście stosunku do nas, ludzi potrzebujących zbawienia. Możemy jedynie przeczuwać niezwykłą intensywność tej relacji: Jezus często i długo modli się w samotności, czasem zwraca się do Ojca w samym środku aktywności, i wówczas, poprzez nielicznie wypowiedziane słowa, mamy nikły dostęp do tego, co dzieje się pomiędzy Ojcem i Synem. Ta sytuacja zmienia się jednak radykalnie wraz z nadejściem Paschy: Ewangeliści przekazują nam przemowę i modlitwę Jezusa z Ostatniej Wieczerzy, modlitwę w Ogrójcu, Jego słowa wypowiedziane na krzyżu. Jakby otwierają się przed nami drzwi poznania relacji Jezusa z Ojcem.

Największa miłość Ojca i Syna


Jednak zaraz na początku napotykamy pewną trudność. Pełna radości i uwielbienia modlitwa Jezusa, zapisana przez św. Jana, kontrastuje z pełną trwogi i bólu modlitwą w Ogrójcu, przekazaną przez pozostałych Ewangelistów. Czyżby któryś z obrazów był zafałszowany? Co działo się wówczas pomiędzy Jezusem i Jego Ojcem? Najprawdopodobniej właśnie ta modlitwa odzwierciedla najgłębsze doświadczenie Jezusa: Ojciec Go miłuje i przez Niego pragnie swoją miłość ukazać i przekazać światu. Co zatem działo się w Ogrójcu i potem, na krzyżu, kiedy Chrystus wołał: "Boże mój, czemuś mnie opuścił? Spróbujmy sobie wyobrazić kontrast pomiędzy nieskończoną wręcz intensywnością miłości Ojca i Syna a nonsensem ludzkiego zła, nienawiści i śmierci, które rzucają w tym momencie cień na Jezusa. Ojciec pragnie, aby Jego Syn w miłości dokonał ostatecznego gestu utożsamienia się z ludźmi poprzez doświadczenie strasznej śmierci. I Syn wchodzi na tę drogę. Intensywności miłości Ojca do ludzi nie da się oddać słowami, nie wystarczają nawet cuda. Ojciec jest gotów poświęcić swojego umiłowanego Syna z miłości. A Syn gotów jest z miłości do Ojca dać się zabić, abyśmy tę miłość poznali.
Odpowiedź Boga


(14kB)Stajemy tu wobec tajemnicy miłości tak wielkiej, że prawie przekraczającej naszą, ludzką zdolność pojmowania. I chyba tym trzeba tłumaczyć po części to, co przeżywał Jezus w Ogrójcu i na krzyżu. Jego gotowość oddania się w pełni miłości Ojcu nie usuwała cierpienia, a w pewnym sensie czyniła je jeszcze dotkliwszym. W miarę jak dotykała Go ludzka nienawiść, ból, osamotnienie, silniejszy stawał się kontrast tych doświadczeń z doświadczeniem miłości Ojca. Po ludzku nie sposób ich bowiem pogodzić. Czyżby zatem Ojciec pozostawił bez odpowiedzi modlitwę Syna, i to w tak ważnej chwili? Ojciec wydaje się milczeć w czasie męki i śmierci, bo żadna odpowiedź, którą moglibyśmy po ludzku pojąć, nie byłaby wystarczająca. Trzeba było czegoś więcej. Wobec nieskończonej miłości Syna, wydającego samego siebie, konieczna była odpowiedź równie intensywna. I ta odpowiedź przyszła trzeciego dnia kiedy Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim. Najstarsze teksty Nowego Testamentu nieprzypadkowo mówią nie tyle o "zmartwychwstaniu" Jezusa, ile o "wskrzeszeniu Go" przez Ojca. Miłość ku Ojcu zaprowadziła Chrystusa w śmierć. Miłość Ojca z niej Go podnosi.
Tajemnica Trójcy Świętej


(9kB)Chyba żaden inny moment historii objawiania się Boga człowiekowi nie daje nam tyle okazji, by zajrzeć tak głęboko w tajemnicę Trójcy. Przemienione człowieczeństwo Zmartwychwstałego niejako odbija dla nas dialog miłości, nieustannie toczący się w Bogu, który jest treścią życia Trójcy. Właśnie: Trójcy - nie tylko Ojca i Syna! Dlatego, według Janowego opisu, to już w poranek Zmartwychwstania Jezus "tchnął na uczniów i powiedział: Weźmijcie Ducha Świętego" (J 20,22). Duch, który jest tchnieniem wzajemnej miłości Ojca i Syna, właśnie w dniu Zmartwychwstania zaczyna być udzielany światu. Tak jakby ich miłość zaczęła się przelewać "na zewnątrz", ku ludziom, nawet nie przez obecność wcielonego Syna, ograniczoną przecież przestrzenią i czasem, ale poprzez rozlanie się Ducha Bożego bezpośrednio w sercu każdego z uczniów. Dar Ducha wypływający z tajemnicy Zmartwychwstania sprawia, że widzowie dialogu miłości pomiędzy Ojcem i Synem nagle stają się jego uczestnikami. I nagle to, co jeszcze w noc Wielkiego Piątku mogło się wydawać porażką Chrystusa i milczeniem Ojca, ukazuje życie Ojca, Syna i Ducha w odwiecznej jedności Trójcy. By móc wyrazić, jak bardzo miłość, która ich łączy, przekracza to wszystko, do czego na co dzień jesteśmy zdolni, wydarzenia te musiały przyjąć skrajne formy, aż po krzyż Jezusa. Jednak wszystko zaczyna się wyjaśniać, kiedy Chrystus powstaje z martwych. Zaczyna, bo wyjaśni się do końca dopiero wtedy, kiedy sami, zmartwychwstając, przejdziemy przez doświadczenie Jezusa w sam środek miłości Boga.