|
CO TO ZA FUNDACJA?
Fundacja pomocy w kształceniu młodzieży ks. biskupa Mariana Gołębiewskiego jest i działa już czwarty rok. Zanim powstał zamysł Fundacji Episkopatu, ta "nasza" była już zatwierdzona w sądzie rejestrowym w Warszawie i wspomagała pierwszych stypendystów z diecezji.
Wielką pomocą dla zaistnienia Fundacji a także w jej początkach była Agencja Własności rolnej Skarbu Państwa, z jej prezesem Adamem Tańskim w Warszawie. Najwięcej stypendystów było w roku szkolnym 2002/2003, bo aż 208 z około 90 parafii naszej koszalińsko-kołobrzeskiej diecezji. Aktualny rok jest nieco uboższy, odczuwamy brak funduszy, co oczywiście związane jest ze zmniejszającą się bazą darczyńców. Pierwszy semestr to 147 stypendystów, co i tak kształtuje rozchód na około 300 tysięcy złotych w całym roku szkolnym.
Fundacja ma statut, Radę Fundacji i Zarząd. Rada składa się z członków, których powołuje ks. biskup ordynariusz możliwie ze wszystkich zakątków diecezji. Mają oni za zadanie informować o Fundacji, docierać do burmistrzów, wójtów, prezydentów, do dyrektorów szkół, a przede wszystkim do księży proboszczów. Dostrzeżenie biednej i zdolnej młodzieży jak również przekonanie dal idei Fundacji Darczyńców to trudne, ale konieczne zadanie. Odpowiedzialność za funkcjonowanie Fundacji spada jednak na zarząd, którym z woli ks. biskupa kieruje ks. Kazimierz Bednarski, a wspierają go: ks. kan. Ryszard Łopaciuk, p. Marian Binaś i p. Paweł Flens (wszyscy z Koszalina). Ks. biskup jest początkiem i końcem Fundacji, on powołuje Zarząd i on w każdej chwili może go odwołać.
Fundacja ma już stały majątek, na który składa się jedno mieszkanie przy ul. 1-go maja w Koszalinie, oraz piękny ośrodek rekolekcyjno-wczasowy w Pleśnej (nad morzem) z dwuhektarową działką. Ośrodkiem zarządza przedstawiony przez Zarząd ks. biskupowi ks. Roman Gałka, proboszcz parafii Śmiechowo. W obowiązkach ks. Romana jest zagospodarowanie ośrodka, jego funkcjonalność, a także utrzymanie około 7 stałych pracowników oraz ciągłe remonty. Rozbudowa ośrodka, to już zadanie dwóch parafii: św. Kazimierza w Koszalinie i Ducha Świętego w Koszalinie. Aktualnie jest wykonana dokumentacja nowej stołówki z salami konferencyjnymi a także pozwolenie na budowę! Budowy podjął się p. Marian Jagiełka z Kołobrzegu, zaś materiały budowlane zobowiązał się dostarczyć p. Paweł Donarski z Koszalina. W roku 2004 nowy budynek powinien stać się faktem.
Ośrodek w Pleśnej comiesięcznie przekazuje na stypendia 4000 złotych. 2000 złotych otrzymujemy od Zakładu Energetycznego, resztę, a więc około 24000 złotych stanowią ofiary ludzi dobrej woli, głównie za sprawą ks. biskupa ordynariusza jak i różnych grup modlitewnych ze Słupska, czy wspólnoty neokatechumenalnej z Koszalina. W Koszalinie jest też kilka rodzin, które systematycznie wpłacają na utrzymanie jednego, dwóch czy trzech stypendystów. Wszystkim pragnę serdecznie podziękować.
Na spotkaniu opłatkowym ks. biskup ordynariusza z władzami samorządowymi naszej diecezji w roku 2003, przedstawiłem swój projekt zakorzenienia Fundacji. Miałby on polegać na subwencjach od poszczególnych gmin dla konkretnych, prze miejscowe autorytety (wójt, dyrektor szkoły, ks. proboszcz) wskazanych stypendystów. Do każdej kwoty , np. 100 złotych Fundacja dokładałaby tyle samo. W ten sposób zasięg pomocy byłby szerszy, dobór stypendystów bardziej sprawiedliwy, a i finansowanie "lżejsze" do udźwignięcia prze Fundację. Wielu samorządowców poparło tę propozycję, ale na dzień dzisiejszy tylko trzech burmistrzów wprowadziło ją w czyn.
Wierzę, że z roku na rok Fundacja będzie się rozrastać zarówno w ilość przyznawanych stypendiów, jak i we własny majątek, co będzie świadczyło o umiejętności prowadzenia Fundacji, jak i o wrażliwości mieszkańców naszej diecezji.
Fundacja ma swoje konto B.G.Ż. o/Koszalin 88203000451110000000492930
Przyjmuje także wszelkie darowizny. Na stosunkowo dużym obszarze diecezji, na którym mieszka 1 milion ludzi, znajdą się wielcy sercem i duchem, i odkryją w sobie przemożną chęć ofiarowania Fundacji swoje "bona superflua". Mogą to być place, budynki czy inne wartościowe przedmioty, które można sprzedać, albo wykorzystać w inny gospodarny sposób. Łacińskie powiedzenie "Frustra vivit qui nemini prodest" (Próżno żyje ten, który nikomu nie pomaga) jest esencją prawdy o człowieku, ale także kluczem do radości.
W Nowym roku 2004 w tym zbożnym dziele niech nas oświeca i prowadzi Duch Święty. Całym sercem jestem przekonany do Fundacji z szacunkiem do ks. biskupa ordynariusza Mariana Gołębiewskiego i wiarą w ludzką dobroć.
Ks. Kazimierz Bednarski
|
|
|