strona główna> duszpasterstwo/ Wspólnota Wspomagająca Dusze Czyśćcowe |
strona główna | duszpasterstwo | oświata | apteka | sklep | sport | kancelaria | ogłoszenia parafialne | informacje o parafii | ||
|
OFICJALNE NAUCZANIE KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO NA TEMAT CZYŚĆCA
(cz. I - od XIII do XVI w)
Kościół, który zawsze jest bardzo ostrożny w formułowaniu dogmatycznych orzeczeń, w przypadku czyśćca potrzebował na to, aż dwanaście stuleci. Siłą dowodową, bardziej, niż teksty Pisma świętego była Tradycja chrześcijańska. Ona to bowiem, od samego początku w sposób nieprzerwany w różnych formach praktyk przedkładała wiernym do wierzenia prawdę o istnieniu czyśćca oraz o potrzebie okazywania zmarłym pomocy. Pierwszą doktrynalną wypowiedzią na temat czyśćca jest list papieża Innocentego IV z 1254 r do kardynała, legata papieskiego na Cyprze. List ten był odpowiedzią na pojawiające się różnice w pojmowaniu czyśćca u Greków. Wprawdzie list ten nie miał co prawda rangi orzeczenia dogmatycznego, ale jest w nim wyraźnie mowa o tym, że istnieje czyściec, że dusze po śmierci doznają w tym stanie oczyszczenia i mogą doznawać pomocy ze strony Kościoła. Papież pisze w nim również dla kogo jest prze znaczony czyściec: "(...) Tym bo- wiem czyśćcowym ogniem oczyszczają się oczywiście grzechy, jednak nie śmiertelne lub ciężkie, które wpierw nie zostały odpuszczone przez pokutę, lecz małe i błahe, które obciążają także po śmierci, nawet jeśli za życia były odpuszczone." 20 lat później. Sobór Lyoński w 1274 roku, który był etapem pewnego porozumienia się Kościoła Zachodniego z prawosławiem przedstawił Grekom oświadczenie, które również zawierało sformułowania odnośnie spraw czyśćca: jeśliby prawdziwie pokutujący zakończyli życie w miłości (Boga) jeszcze przed godnym zadośćuczynieniem czynami pokutnymi za popełnione grzechy i zaniedbania, wówczas ich dusze (...) zostaną po śmierci oczyszczone karami czyśćcowymi, czyli ekspijacyjnymi". Dokument ten z uwagi na obce dla Wschodu sformułowanie "ogień czyśćcowy" użył wyrażenia ,, kary czyśćcowe". Wypowiedzią ex catedra, czyli posiadającą charakter orzeczenia dogmatycznego jest Konstytucja "Benedictus Deus" papieża Benedykta XII z 1336 roku. Oto wyjątki z tej Konstytucji dotyczące omawianego tematu: "Mocą niniejszej nieodwołalnej Konstytucji oraz powagą apostolską orzekamy, że według powszechnego rozporządzenia Boga, dusze wszystkich świętych, które zeszły z tego świata przed męką Pana naszego Jezusa Chrystusa, jak również Apostołów, męczenników, wyznawców, dziewic i innych wiernych zmarłych po przyjęciu chrztu świętego, jeśli w chwili śmierci nie miały nic do odpokutowania, a także te, które w przyszłości opuszczą ten świat w tym stanie, albo jeśliby wówczas miały w sobie coś do oczyszczenia, lecz doznały oczyszczenia po śmierci (...) są prawdziwie szczęśliwe i posiadają życie i wieczny odpoczynek". Dokument ten stanowił sprostowanie poglądów poprzednika na Stolicy Apostolskiej Jana XXII, który ogłosił, że los zarówno zbawionych jak i potępionych rozpoczynałby się dopiero po sądzie ostatecznym i powszechnym zmartwychwstaniu. Kilkanaście lat po ogłoszeniu Konstytucji Benedykta XII w 1351 roku jego następca papież Klemens VI w liście do katolikosa, czyli zwierzchnika kościoła ormiańskiego pisze, że oczekuje odpowiedzi również w sprawie wiary w czyściec. Stawia mu w tej kwestii dwa następujące pytania: "Pytamy, czy wierzyłeś i wierzysz, że istnieje czyściec dokąd zstępują dusze umierających w lasce, które jeszcze nie zadośćuczyniły za swoje grzechy przez zupełną pokutę? Również czy wierzyłeś i wierzysz, że do czasu cierpią one mękę ognia, a potem, skoro są oczyszczone, nawet przed dniem Sądu dochodzą do prawdziwej i wiecznej szczęśliwości, która polega na bezpośrednim widzeniu Boga i na miłości?" Zagadnieniem czyśćca zajmował się również Sobór Florencki (1438-1445). W 1439 roku wydał on orzeczenie, mające rangę ex catedra. W dokumencie tym czytamy; "Jeśliby prawdziwie pokutujący zakończyli życie w miłości Boga jeszcze przed godnym zadośćuczynieniem czynami pokutnymi za popełnione grzechy i zaniedbania, wówczas dusze ich zostaną po śmierci oczyszczone karami czyśćcowymi. Do złagodzenia tego rodzaju kar dopomaga im wstawiennictwo wiernych żyjących, a mianowicie ofiary Mszy św., modlitwy, jałmużny i inne akty pobożności, które zgodnie z postanowieniami Kościoła jedni wierni zwykli ofiarować za innych wiernych". Dokument ten zasadniczo jest powtórzeniem nauki Soboru Lyońskiego. Na prośbę Greków i tu nie użyto terminu "czyściec", ale kary czyśćcowe. Po raz kolejny zagadnieniem czyśćca zajmował się Kościół w sposób oficjalny podczas Soboru Trydenckiego (1545 - 1563), który trwał prawie dwadzieścia lat i porządkował różne zagadnienia w odpowiedzi na błędy głoszone przez Marcina Lutra i innych reformatorów. Zagadnienie czyśćca poruszane było na kilku sesjach soborowych w zależności od kontekstu omawianych spraw. Na VI sesji soborowej w 1547 roku, która była poświęcona usprawiedliwieniu Sobór orzekł: "Jeśli ktoś twierdzi, że po otrzymaniu łaski usprawiedliwienia każdemu grzesznikowi pokutującemu tak jest wina odpuszczona i zgładzona kara wieczna, iż nie zostaje żadna kara doczesna do odpokutowania czy na tym świecie, czy w przyszłym - w czyśćcu - przed wejściem do Królestwa niebieskiego - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych". Na sesji XXII w 1562 roku ojcowie soborowi zajęli się nauką o Mszy świętej, podkreślając m.in., że jest ona ofiarą przebłagalną nie tylko za żyjących ale i za zmarłych. Mówią o tym dwie wypowiedzi ojców soborowych: l/ Msza święta Jest należycie ofiarowana nie tylko za grzechy, kary, zadośćuczynienia i inne potrzeby wiernych żyjących, ale - według tradycji apostolskiej - także za zmarłych w Chrystusie, którzy jeszcze nie zostali całkowicie oczyszczeni" 2/ "Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy świętej jest tylko ofiarą pochwalną i dziękczynną, albo jedynie prostym wspomnieniem ofiary złożonej na krzyżu, ale nie ofiarą przebłagalną; albo że przynosi korzyść samemu tylko przyjmującemu i że nie powinna być ofiarowana za żywych i zmarłych, za grzechy, kary, zadośćuczynienia i inne potrzeby - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych". Wreszcie podczas ostatniej XXV sesji obrad Soboru, w grudniu 1563 r. został sformułowany przez ojców soborowych dekret o czyśćcu: "Kościół katolicki pouczony przez Ducha Świętego na podstawie Pisma Świętego i starożytnej Tradycji Ojców na świętych soborach, a ostatnio na tym soborze (trydenckim) podał naukę, że istnieje czyściec, a dusze tam zatrzymane są wspomagane wstawiennictwem wiernych, zwłaszcza zaś milą (Bogu) Ofiarą Ołtarza - święty Sobór nakazuje biskupom pilnie starć się, ażebyw zdrową naukę o czyśćcu przekazaną przez świętych Ojców i święte Sobory wierni wierzyli, by jej przestrzegano, nauczano i ją wszędzie głoszono". Sobór Trydencki zasadniczo potwierdza naukę Soboru Florenckiego, o którym już była mowa. Czymś nowym jest fakt, że ojcowie zobowiązują, biskupów do usilnej troski o głoszenie zdrowej nauki o czyśćcu i wyeliminowanie z kazań ludowych zagadnień trudniejszych, które nie przynoszą pożytku dla pobożności. Ponadto Sobór również na tej sesji przestrzegał przed zajmowaniem się kwestiami niepewnymi, czy nawet z pozoru fałszywymi, przed wszystkim tym, co budzi ciekawość lub zabobonność. Średniowiecze obfitowało bowiem w różne fantastyczne opowiadania na temat czyśćca, jego lokalizacji, cierpień czyśćcowych, a kaznodzieje ludowi bardzo chętnie roztaczali przed słuchaczami tego rodzaju wizje. Ojcowie soborowi powstrzymali się od wypowiedzi na temat miejsca jak i czasu trwania czyśćca oraz natury cierpień czyśćcowych. Prawda o czyśćcu została zamieszczona w "Trydenckim wyznaniu wiary katolickiej" opublikowanym przez papieża Piusa IV w 1564 roku, w rok po zakończeniu Soboru: "Wierzę niezachwianie, że istnieje czyściec i że duszom tam zatrzymanym pomagać może wstawiennictwo wiernych". Sformułowanie to zawiera w sobie istotę nauki Kościoła katolickiego na temat czyśćca, która jest obowiązująca do dnia dzisiejszego. |